Wraz z mężem zdecydowaliśmy niedawno o powiększeniu naszej dwuosobowej rodziny. U męża w najbliższej rodzinie nigdy nie było przypadków, aby rodziły się chore dzieci, natomiast u syna mojej siostry zdiagnozowano ciężką encefalopatią padaczkową i wiele dodatkowych zaburzeń. Dlatego też postanowiliśmy wykonać badanie genetyczne, pozwalające określić, czy jesteśmy nosicielami szkodliwych zmian, które mogłyby prowadzić do wystąpienia chorób genetycznych u naszego przyszłego potomstwa…
Badanie w IMAGENE.ME ujawniło, że jestem nosicielką zmiany w genie F9, znajdującym się na chromosomie X. U mojego męża nie wykryto żadnych zmian w tym genie, natomiast choroba powodowana wadą w genie F9, czyli hemofilia typu B, jest tzw. chorobą recesywną, sprzężoną z chromosomem X. Oznacza to, że kobiety z taką zmianą jak ja są zdrowe, natomiast choroba może wystąpić u ich synów. Dzięki badaniu jesteśmy przygotowani na to, aby natychmiast rozpocząć diagnostykę w kierunku hemofilii, gdy urodzi nam się syn. Dodatkowo rozwiałam swoje obawy w stosunku do tego, czy moje dzieci mogą również chorować w podobny sposób jak mój siostrzeniec, bowiem ani ja, ani mąż nie jesteśmy nosicielami zmian powodujących tego typu zaburzenia.